Social Icons

wtorek, 27 sierpnia 2013

Bolesław Prus "Lalka"


Stanisław Wokulski nie miał najłatwiejszego życia. Nigdy nierozumiany przez innych,  najpierw chciał zdobywać wiedzę, potem wziął udział w powstaniu i został zesłany na Syberię. W końcu  postanowił wzbogacić się, by w oczach ukochanej Izabeli Łęckiej nie być tylko kupcem. Wokulski wraca do Warszawy i rozpoczyna starania o miłość panny Łęckiej, jednocześnie odnosi sukcesy majątkowe, zakłada spółkę, która przynieść ma duże zyski. Bohater trafia na warszawskie salony, zdobywa sympatię arystokracji, jednak nadal nie udaje mu się zdobyć uczucia Izabeli, która niemal nieustannie go ignoruje.
Staje się to dla Wokulskiego pretekstem do opuszczenia stolicy i podróży do Paryża. Tam Wokulski poznaje naukowca Geista i  staje przed ważnym życiowym wyborem:  może poświęcić się nauce lub wrócić do Warszawy i kontynuować starania o rękę ukochanej. 

Pełna sprzecznych uczuć przystępowałam do czytania „Lalki” Bolesława Prusa. Z jednej strony byłam bardzo ciekawa tej powieści, którą wiele osób zachwalało, z drugiej zaś obawiałam się tego, co mnie czeka, bo do lektur szkolnych z zasady nie jestem pozytywnie nastawiona. Nie lubię, kiedy czuję przymus czytania lektur, po to by omawiać je potem na lekcjach języka polskiego i poddawać tekst analizie, której towarzyszy pytanie o to, co autor miał na myśli. Powinnam chyba jednak mniej sceptycznie podchodzić do lektur, bo „Lalka” okazała się jedną z lepszych jakie do tej pory czytałam a na pewno najlepszą w liceum. Przynajmniej dotychczas. 


Choć język był dla mnie trochę uciążliwy (przez co dosyć długo czytałam tę książkę) a niektóre momenty - jak fragmenty Pamiętnika starego subiekta czy poszczególne opisy - nudne  to z przyjemnością czytałam „Lalkę” i poznawałam losy bohaterów. Bohaterowie powieści Prusa są chyba tym co najbardziej zapadnie mi w pamięć. Autor prezentuje sylwetki wielu złożonych postaci z każdej warstwy społecznej i odniosłam wrażenie, że każda z nich została dopracowana w najmniejszym nawet szczególe. Sam Stanisław Wokulski to postać niezwykle złożona i pełna sprzeczności; Izabela Łęcka, zadufana w sobie egoistka nieraz denerwowała mnie swoim zachowaniem. Najwięcej mojej sympatii zyskali Rzecki i Ochocki – kolejni po Wokulskim idealiści w „Lalce”. Prus krytykuje zachowania polskiej arystokracji, opisuje życie mieszczaństwa, pokazuje nie najlepszą sytuację w kraju i stosunki społeczne panujące w II połowie XIX wieku. Poza momentami poważnymi, znajdują się tu też takie, w których na twarzy pojawia się uśmiech. Miłość Wokulskiego do Łęckiej to główny wątek tej powieści, ale te poboczne również zostały ciekawie przedstawione. Dokładne opisy Warszawy tamtych czasów sprawiły, że mogłam przenieść się w czasie i towarzyszyć bohaterom. Przyznam, że nie sądziłam iż w towarzystwie „Lalki” doświadczę tylu miłych chwil i pozytywnie mnie ta powieść zaskoczyła, bo choć to lektura szkolna, to jest to też bardzo ciekawa książka, której autor podejmuje ważne tematy społeczne na tle XIX-wiecznej Warszawy.

17 komentarzy:

  1. Zaraz po "Zbrodni i karze" oraz "Chłopach" właśnie "Lalka" jest moją ulubioną lekturą z czasów LO. Fragmenty pamiętnika Starego Subiekta mnie bardzo męczyły, ale resztę powieści wspominam bardzo dobrze :) Szkoda, że zakończenie niejasne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja nigdy nie rozumiałam zachwytu nad "Lalką". W liceum było tyle lepszych lektur... Ta zupełnie nie przypadła mi do gustu, a pannę Izabelę najchętniej udusiłabym gołymi rękami :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie się bardzo podobała i cieszę się, że jest lekturą ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Och, "Lalka", bardzo lubię! Dziękuję za przypomnienie, dobrze, że mam na półce - zaraz zajrzę do niej ponownie. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. "Lalka" utwór który zawsze będzie mi się kojarzył z wakacjami...

    OdpowiedzUsuń
  6. Mi się bardzo podobała ta książka, tak samo jak ekranizacja ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jedna z moich ulubionych lektur :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Gdy Wokulski rzucił "farewell" w stronę okna odjeżdżającej narzeczonej uśmiechałam się jak głupia. Z jednej strony cieszyłam się, że Wokulski ośmieszył dwoje kochanków, z drugiej strony bardzo mu współczułam. Całość "Lalki" uznałam ostatecznie za dobrą, choć wolę "Zbrodnie i karę" :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Recenzowanie klasyki to odwaga;) A już szkolnego kanonu!:)

    Bardzo lubię "Lalkę" i co jakiś czas do niej wracam, ma w sobie jakąś ponadczasowość:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Za "Lalką" nigdy nie przepadałam, ale może gdybym przeczytała ją drugi raz... :)
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jeszcze nie czytałam ale coś czuję, że niedługo mnie czeka owa lektura.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja tę lekturę czytałam bez przyjemności i cieszę się, że jest ona już za mną...
    :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mój brat czytał tę książke i mu się spodobała. Bardzo cche przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ah, lektura szkolna. Miałam do nich zawsze uraz, dlatego Lalki nie czytałam, ale po omówieinu jej na zajęciach nabrałam na to ochoty. Muszę to kiedyś nadrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Mi też "Lalka" bardzo przypadła do gustu. W ogóle Prus dobrze pisze, polecam również "Faraona"

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja "Lalkę" mam jeszcze przed sobą, na pewno mnie nie ominie :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Dobra książka :) zdecydowanie jedna z lepszych lektur :)

    OdpowiedzUsuń

Czytelniku! Dziękuję, że odwiedziłeś mojego bloga. Będzie mi bardzo miło, gdy zostawisz po sobie ślad. Każdy komentarz sprawia mi przyjemność i motywuje do dalszej pracy:)

 
 
Blogger Templates