
Chwile spędzone w celi stają się dla niej okazją do przeanalizowania swojego wcześniejszego życia, poznania swojego prawdziwego ja, a rozmowy z wychowawczynią Izą stopniowo przeradzają się w fascynację drugą kobietą.
"Drzwi
do piekła" to książka określana mianem najodważniejszej i najbardziej
skandalizującej powieści w dorobku Marii Nurowskiej. Do tej opinii
trudno mi się ustosunkować, ponieważ jest to póki co jedyna książka
autorki jaką przeczytałam, ale o ile temat poruszany w tej książce
uznawany może być za kontrowersyjny i odważny o tyle skandalizującym bym
go nie nazwała. Lektura, ze wzgęldu na tematykę powieści, do
najłatwiejszych nie należy. Sprawy nie ułatwia też brak podziału na
rozdziały oraz to, że nie ma tu jakiegokolwiek oddzielenia refleksji i
wspomnień głównej bohaterki od tego co dzieje się z nią obecnie.
Przeszkadzało mi to, bo kiedy już z zainteresowaniem czytałam dany
fragment, autorka nagle zmieniała scenerię wydarzeń, wprowadzała
retrospekcje z wcześniejszego życia bohaterki. Wpływało to w pewnym
stopniu na brak płynności w czytaniu ale pozwalało ujrzeć całą sytuację w
szerszej perspektywie.
Autorka
wykreowała dość ciekawych, aczkolwiek nie wzbudzających większej
sympatii, bohaterów. Główna bohaterka, Daria, mimo bagażu złych
doświadczeń, nie wzbudziła mojego współczucia i w gruncie rzeczy uważam,
że sama była sobie winna całej sytuacji jaka ją spotkała. Pozostałe
postacie wypadły bardziej przekonująco. Dużym plusem jest oddanie
klimatu miejsca w jakim rozgrywają się wydarzenia. Na każdym kroku
widoczna jest przytłaczająca atmosfera więziennej rzeczywistości w
jakiej radzić muszą sobie bohaterki. Maria Nurowska posługuje się łatwym
w odbiorze stylem, dzięki czemu czytanie nie sprawia większej trudności
a co za tym idzie książkę przeczytać można w bardzo krótkim czasie.
Z
powieścią taką jak “Drzwi do piekła” się jeszcze nie spotkałam. Nie
czytałam dotąd książki, której akcja osadzona byłaby w zakładzie karnym.
Pomysł był jak najbardziej ciekawy, forma mi się nie podobała,
momentami bywało nudno. Innymi słowy ani nie polecam, ani nie odradzam.
Kontynuacji losów Darii raczej nie przeczytam, ale po inne książki
Marii Nurowskiej sięgnę chociażby z ciekawości.
Czytałam, lecz mnie osobiście nie przypadła do gustu. Pomysł na fabułę był rewelacyjny, lecz jego wykonanie mizerne, gdyż niemal z każdej strony wiało nudą.
OdpowiedzUsuńKorci mnie faktycznie to miejsce akcji, ale skoro wypada w sumie dosyć średnio... to ciężko może mi się czytać.
OdpowiedzUsuńMysle, ze warto prebrnąć jakoś przez tą książke, bo tak jak piszesz, nigdy z czyms takim sie nie spotkałaś. Zdecydowanie przecyztam.
OdpowiedzUsuńNie czytałam tej książki, ale bardzo lubię takie powieści, nad którymi trzeba się zastanowić i które poruszają trudne tematy. Z chęcią po nią sięgnę. :) Widzę, że czytasz "Lalkę". Nie czytałam tej książki, ale będzie to moja lektura szkolna, więc jestem ciekawa co o niej sądzisz :) Pozdrawiam,, Livresland :*
OdpowiedzUsuńCzytałam drugą część i nawet mi się spodobała. Zaczęłam od tyłu, ale mam zamiar wrócić do początku życia Marii opisywanego przez Nurowską.
OdpowiedzUsuńhmm też nie spotkałam się jeszcze żeby akcja utworu rozgrywała się w więzieniu ;) Brzmi intrygująco więc może sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńJest w mojej bibliotece, ale nie wiem czy wypożyczyć skoro ani nie polecasz, ani nie odradzasz ;D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Raczej nie dla mnie :) koleżanka kiedyś zachwalała tę powieść, ale sama uznała, że nie będzie mi się podobać :p
OdpowiedzUsuńBrzmi trochę jak fabuła "Chicago", takiego musicalu. Bardzo mi się on podobał, więc po książkę z ciekawości sięgnę;)
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze że do książek tej autorki jakoś mnie nie ciągnie.
OdpowiedzUsuńSkoro brak podziału na rozdziały to na pewno książka nie dla mnie. A szkoda, bo tematyka widzę ciekawa.
OdpowiedzUsuńTo raczej nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie:
http://my-pretty-little-library.blogspot.com/
Jakoś mnie nie ciągnie i chyba nie skuszę się w najbliższym czasie...
OdpowiedzUsuńobserwujemy?
A mi się podobała lektura pokazała życie innych ludzi z więziennej celi, styl autorki także był dla mnie przystępny, a brak rozdziałów faktycznie uciążliwa kwestia, kontynuację również czytałam :)Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńChyba jednak sobie odpuszczę tę pozycję... Raczej by mi się nie spodobała, choć pomysł jest dość oryginalny.
OdpowiedzUsuńMnie też zawsze denerwuję, kiedy wkręcę się w jakąś scenę i jest ona nagle przerywana i autorka wraca do innych wydarzeń... wtedy nawet najlepsza książka zaczyna mnie irytować ; )
OdpowiedzUsuńInteresująca :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią przeczytam tę książkę ze względu na tematykę :)
OdpowiedzUsuńJa również nie czytałam jeszcze książki, której akcja byłaby osadzona w zakładzie karnym. Jednak tym razem spasuję :)
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś już czasu chodzi mi po głowie, bo pomysł na fabułę intrygujący, ale te niepochlebne recenzje trochę studzą mój zapał. Póki co nie będę za nią jakoś szczególnie się rozglądać, ale jak wpadnie przypadkiem to przekonam się na własnej skórze, jak to z nią jest :)
OdpowiedzUsuńZaintrygował mnie Twój opis książki, więc zapisuję sobie tytuł :))
OdpowiedzUsuńBardzo intrygująca recenzja, możliwe że bym się skusiła ale nie jestem pewna:)
OdpowiedzUsuń+ nominacja do Versatile Blogger u mnie http://this-is-time-for-a-book.blogspot.com/2013/08/the-versatile-blogger-award-piatkowe.html
Tak to już z Nurowską jest - ma ciekawe pomysły, ale wykonanie kuleje. Przeczytałam 4 jej książki i w każdej coś mi nie pasowało, coś mnie denerwowało itd. Nie wiem więc czy jest sens, bym po raz kolejny sięgała po jej książkę. Muszę się zastanowić, bo tematyka "Drzwi do piekła" bardzo mnie interesuje, ale obawiam się niezbyt dobrego wykonania. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKiedyś czytałam, ale jakoś nie przypadła mi do gustu i nawet ciężko było mi ją skończyć :)Innych książek rej autorki niestety nie miałam okazji trzymać w ręce :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)