Dwunastoletnia
Małgorzata Beaufort poślubia dwukrotnie od niej starszego Edmunda
Tudora, przyrodniego brata króla Anglii Henryka VI. W wieku czternastu
lat rodzi syna i traci męża. Matka aranżuje dla niej kolejne małżeństwo,
a sama Małgorzata jest zmuszona rozstać się ze swoim dzieckiem. Gdy
władzę w Anglii obejmuje Edward IV York, Małgorzata jako członkini rodu
Lancasterów zostaje pozbawiona wszystkich zaszczytów. Za wszelką cenę
chce odwrócić koleje losu. Od dziecka identyfikująca się z Joanną D’Arc
Małgorzata wierzy, że podobnie jak Dziewica Orleańska pomogła zasiąść na
francuskim tronie Karolowi VII, tak ona przywróci na tron targanej
Wojną Dwu Róż Anglii dziedzica Lancasterów.
Jednak Henryk, syn Małgorzaty i Tudora przebywa na wygnaniu w Bretanii, jego powrót do ojczyzny a tym samym przejęcie władzy nie są łatwe, dlatego, by ułatwić synowi zwycięstwo nad Yorkami, matka pretendenta do korony nieustannie spiskuje i zawiązuje kolejne intrygi, wierząc, że wszystkimi jej działaniami kieruje Bóg.
Jednak Henryk, syn Małgorzaty i Tudora przebywa na wygnaniu w Bretanii, jego powrót do ojczyzny a tym samym przejęcie władzy nie są łatwe, dlatego, by ułatwić synowi zwycięstwo nad Yorkami, matka pretendenta do korony nieustannie spiskuje i zawiązuje kolejne intrygi, wierząc, że wszystkimi jej działaniami kieruje Bóg.
Na
kartach “Czerwonej królowej” Philippa Gregory prowadzi fabułę z punktu
widzenia Małgorzaty Beaufort, tym samym pozwala ujrzeć wydarzenia Wojny
Dwu Róż z perspektywy matki pretendenta do angielskiego tronu. W
powieści "Biała królowa", poprzedzającej ten tom, narratorką była
panująca królowa. Dla czytelników, którzy znają wersję wydarzeń z
perspektywy Elżbiety Woodville, lektura “Czerwonej królowej” jest zatem
okazją do porównania obu postaci.
Losy
głównej bohaterki poznajemy od jej wczesnych lat dziecięcych, kiedy nie
mogła liczyć na matczyną miłość a tym co najczęściej słyszała z ust
rodzicielki były słowa o wydaniu na świat dziedzica Domu Lancasterów.
Późniejsze wydarzenia: ślub z Edmundem Tudorem, wczesne macierzyństwo,
rozłąka z synem, panowanie Yorków i niespełniona miłość do Jaspera
Tudora w połączeniu z niezachwianą wiarą w boską miłość i opiekę
ukształtowały charakter Małgorzaty, przez co stała się osobą
bezwzględną, pełną zazdrości i nienawiści do rodu Yorków, a przy tym
niezwykle religijną i ambitną postacią, wszystkie swoje wielkie nadzieje
pokładającą w jedynym synu Henryku. Jej największym celem stało się
umożliwienie synowi zdobycia tytułu królewskiego i wszystkie swoje
działania temu celowi przez całe życie podporządkowywała, cały czas
twierdząc, że taka jest wola Boża. Matka pierwszego Tudora to postać o
odmiennych cechach charakteru, które jednocześnie doskonale się
uzupełniają.
Jednak
ta powieść Philippy Gregory to nie tylko Małgorzata Beaufort i jej
ambicje, mimo że jest ona tutaj postacią dominującą, nie brakuje innych
bohaterów i ich wnikliwych opisów. Autorka kontynuuje podjęty przez
siebie w “Białej królowej” wątek tajemniczego zniknięcia synów Elżbiety i
Edwarda IV z twierdzy Tower, proponuje możliwe rozwiązanie tej sprawy.
Historia jest wciągająca od pierwszej do ostatniej strony, nawet jeśli
zna się końcowe wydarzenia. Bogate tło historyczne i język, który, choć
stylizowany na ówczesną mowę, nadal jest zrozumiały gwarantują godziny
fascynującej lektury.
“Czerwona
królowa” to ciekawa książka, w której fakty historyczne przeplatają się
z fikcją literacką. Przybliża czytelnikom czas Wojny Dwu Róż, o którym w
szkołach mówi się niewiele. Ja sama byłam rozczarowana tym, że na
lekcjach historii podano mi tylko ogólnikowe informacje na ten temat, a
dzięki Philippie Gregory mogłam poznać te wydarzenia dokładniej i to z
perspektywy różnych postaci, najpierw yorkistowskiej królowej Elżbiety, a
później z punktu widzenia kobiety z rodu Lancasterów. Polecam
szczególnie miłośnikom historii w trochę innym wydaniu niż tematyczne
podręczniki.
Mam w planach książki tej autorki :) Więc z pewnością sięgnę :)
OdpowiedzUsuńO pani Gregory słyszałam sporo, jednak jeszcze nie dane mi było poznać jej twórczość.
OdpowiedzUsuńMam sentyment do autorki, wiec z przyjemnością zajrzę do tej lektury
OdpowiedzUsuńAutorka ma niebanalne pióro do historycznych faktów. Z chęcią przeczytam!
OdpowiedzUsuń"Wojna dwóch róż" to dla mnie nowe słowa (tak, historię miałam na bardzo ubogim poziomie), więc chyba warto się zapoznać.
OdpowiedzUsuńSłyszałam wiele pozytywnych opinii o tej autorce, ale jakoś nigdy nie sięgnęłam po jej książki. Mimo, że zaplanowałam wiele książek na wakacje, to być może znajdę czas, żeby przeczytać i tą :) Zostałaś nominowana do zabawy "NIEnawidzę". Szczegóły na livresland.blogspot.com :*
OdpowiedzUsuńPlanuję zapoznanie się z tą autorką od jakiegoś czasu, może w końcu mi się uda.
OdpowiedzUsuńchętnie zapoznam się z tą książką. :)
OdpowiedzUsuńW sumie nie czytałam jeszcze żadnej książki pani Gregory, ale wydaje mi się, że jej powieści mogą mi przypaść do gustu.
OdpowiedzUsuń