Social Icons

sobota, 13 lipca 2013

Markus Zusak "Złodziejka książek"



Po wybuchu II wojny światowej dziesięcioletnia Liesel i jej młodszy brat mają zostać umieszczeni w rodzinie zastępczej. Los sprawia, że chłopiec umiera  w pociągu i w domu Hubermannów Liesel zamieszka bez niego. Wcześniej jednak kradnie swoją pierwszą książkę. Podczas pogrzebu brata w jej ręce trafia „Podręcznik grabarza”. Wtedy też po raz pierwszy w życiu spotyka ona Śmierć. W Molching dziewczynka poznaje swoich przybranych rodziców, szybko zaprzyjaźnia się z chłopcem z sąsiedztwa, nocami, kiedy nie może spać z powodu dręczących ją koszmarów, pod okiem papy uczy się czytać i pisać, a w międzyczasie kradnie kolejne książki.
Niedługo po przyjeździe Liesel, do drzwi domu przy Himmelstrasse puka młody Żyd, Max Vandenburg, którego ojciec w czasie I wojny światowej przyjaźnił się z Hansem Hubermannem a nawet ocalił mu życie. Teraz, nie zważając na możliwe konsekwencje, Hans postanawia pomóc synowi swojego przyjaciela.

Większość książek o tematyce wojennej, które dotąd przeczytałam ukazywały ten czas z perspektywy Polski i Polaków. "Złodziejka książek" stanowi w tej sytuacji jeden z nielicznych wyjątków. Przedstawiona na kartach tej powieści historia jest historią niemieckiej rodziny, która narażając swoje życie, ukrywa w piwnicy swojego domu Żyda. Książka Zusaka to powieść niezwykła, inna niż wszystkie, bo  choć nie została oparta na faktach to świadomość, że podobne wydarzenia mogły mieć miejsce silnie działa na czytelnika i doprowadza do wielu wzruszeń. Jest to historia ukazana z perspektywy mieszkańców małego niemieckiego miasteczka, gdzie wśród wielu wyznawców ideologii Hitlera, są ludzie, którzy, by przeżyć,  ukrywać muszą swoje prawdziwe poglądy. 

W książce Markusa Zusaka wojna przewija się nieustannie, jest jednak tłem do przedstawionych wydarzeń. Jest ważna ale nie najważniejsza, ważniejsi są tutaj ludzie, ich przeżycia i emocje jakie im towarzyszą; przyjaźń, która ich łączy a także słowa i ich potęga. Narratorem autor uczynił Śmierć. To właśnie Śmierć opowiada historię Liesel, nie stroni od komentowania zdarzeń, często z wyprzedzeniem informuje czytelnika o wydarzeniach, które mają dopiero nastąpić. Śmierć opisuje rzeczywistość wykorzystując symbolikę kolorów; ilekroć ma miejsce jego spotkanie z Liesel, Śmierć dostrzega biel, czerń oraz czerwień – barwy swastyki. Markus Zusak pisze o wojennych czasach w pozbawiony patosu sposób. Słowa jakimi się posługuje są proste ale jednocześnie pełne metafor, a dzięki temu piękne. Również bohaterowie zasługują na uwagę, moim zdaniem ich zachowania są niezwykle prawdziwe, a same postacie, mimo wad, wzbudzają sympatię.

„Złodziejka książek” to książka pod wieloma względami wyjątkowa, ale nie o wszystkim o czym chciałam wspomnieć, wspomniałam. Z prostego powodu – niepowtarzalność tej pozycji nie pozwala mi znaleźć odpowiednich słów, by opisać to, co czuje się po zakończeniu lektury. Uważam, że każdy powinien przekonać się o tym sam i odnaleźć w „Złodziejce książek” to, co najpiękniejsze.

23 komentarze:

  1. Chętnie bym przeczytała tę książkę, aczkolwiek nie ma jej w pobliskich bibliotekach... A szkoda, bo wydaje się bardzo fajna.

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna książka, aż brak słów, żeby to wyrazić:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ryczałam jak bóbr przez połowę książki:( Ale to nie zmieniło faktu, że wylądowała na półce moich ulubionych. Cieszę się, że ktoś inny też ją docenił:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam tę książkę w planach, oby tylko jak najszybciej udało mi się je zrealizować. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Również nie raz nie potrafię znaleźć słow aby oddać niezwykłość książki. Na "Złodziejkę ksiazek" mam ochotę od dłuższego czasu.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ta książka faktycznie ma w sobie coś wyjątkowego... Bardzo przyjemna recenzja. A książkę uwielbiam. Jedyna o tak trudnej tematyce, która podbiła moje serce :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Na te książkę od dłuższego czasu poluję w bibliotece, bardzo mam na nią wielką ochotę.

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytałam już o tej książce bardzo dużo i w końcu powinnam ją przeczytać!

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam tę książkę. Jest taka prosta, taka zwykła, a zarazem ogromnie przejmująca. Zrobiła na mnie ogromne wrażenie i cieszę się, że mogę w każdej chwili do niej wrócić, bo mam ją na półce.

    OdpowiedzUsuń
  10. Wiele dobrego o tej pozycji czytałam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ogólnie nie lubię tego typu książek, ale po tę może sięgnę :) Zaciekawiłaś mnie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja - podobnie jak niektórzy komentujący - czytałam i słyszałam o tej książce same dobre rzeczy. Od dawna obiecuję sobie, że ją przeczytam, ale zawsze odkładam to na później (może dlatego, że nie przepadam za tematyką wojenną?).
    Zachęcasz! Może kiedyś przeczytam. Może niedługo. ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam tę książkę na swojej liście, ale wciąż brakuje mi na nią czasu:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Słyszałam wiele dobrego na temat tej książki. Kiedyś - wieki temu - zaczęłam nawet czytać, jednak zaprzestałam z wnioskiem, że jeszcze do niej nie dorosłam. A teraz... jakoś trudno mi do niej wrócić, mimo że ciągle mam ją w pamięci.

    OdpowiedzUsuń
  15. To musi być rewelacyjna książka! Bardzo ciekawy zabieg - śmieć narratorem. Koniecznie muszę sięgnąć!

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie czytam takich książek, ale ta bardzo mnie zaciekawiła. :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nominuję cię do Veresatile Blogger :)

    http://zaczytanakasia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  18. Słyszałam o tej książce same dobre słowa, dlatego od dawna znajduje się na mojej liście "must read".

    OdpowiedzUsuń
  19. Śmierć jest narratorem? To musi być ciekawa i z tego co piszesz mądra książka, a to już coś. Pewnie przeczytam. :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ta książka to must have każdej osoby, która czyta cokolwiek ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Wybitna książka :) jedna z moich ulubionych, nadal mam ciarki na samo wspomnienie lektury :)

    OdpowiedzUsuń
  22. A ja jeszcze nie czytałam... może kiedyś :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Jest na mojej liście ukochanych :)

    OdpowiedzUsuń

Czytelniku! Dziękuję, że odwiedziłeś mojego bloga. Będzie mi bardzo miło, gdy zostawisz po sobie ślad. Każdy komentarz sprawia mi przyjemność i motywuje do dalszej pracy:)

 
 
Blogger Templates