Social Icons

poniedziałek, 31 grudnia 2012

Małgorzata Gutowska-Adamczyk "Cukiernia pod Amorem. Zajezierscy"

Gdy podczas wykopalisk na rynku w Gutowie archeolodzy znajdują zmumifikowaną kobietę a przy niej tajemniczy pierścień, córka właściciela Cukierni pod Amorem rozpoznaje w nim dawno zaginioną rodową pamiątkę. Iga Hryć, chcąc dowiedzieć się kim była owa kobieta i jakim sposobem weszła w posiadanie cennego klejnotu, postanawia rozpocząć swoje prywatne śledztwo.
Ponad sto lat wcześniej rozgrywają się losy jednego z mazowieckich rodów, rodu Zajezierskich, które w ostateczności wiązać się będą z rodziną Hryciów.



Choć historia zaczyna się od odnalezienia tajemniczej mumii i decyzji Igi Hryć o poznaniu tożsamości kobiety posiadającej pierścień należący do jej rodziny, wątek dziejący się obecnie nie jest wątkiem wiodącym powieści, staje się on zaledwie pretekstem do ukazania zdarzeń z przeszłości, a co za tym idzie jest tłem do wydarzeń sprzed ponad wieku. W efekcie Małgorzata Gutowska-Adamczyk częściej zabiera czytelników w podróż w czasie do wydarzeń z drugiej połowy XIX wieku, niż opowiada historię współczesną.

Licząca niemal 500 stron “Cukiernia pod Amorem. Zajezierscy” przepełniona jest wieloma ciekawymi wątkami, nie ma tu jednak niespodziewanych zwrotów akcji. Historia wzbogacona jest całą rzeszą zarówno pozytywnych jak i negatywnych postaci, jednak głównych bohaterów jest zaledwie kilku, a są to przede wszystkim kobiety. Autorka opisując wydarzenia sprzed ponad wieku, w wielu przypadkach stosuje słownictwo, którego już się nie używa, nie przeszkadza to jednak w dobrym zrozumieniu tekstu. Co więcej, nadaje to powieści odpowiedni klimat. Małgorzata Gutowska-Adamczyk ograniczyła ilość dialogów, często na kilku stronach nie ma ich wcale, niemniej jednak styl jakim się posługuje nie przeszkadza by książkę czytać dość sprawnie. Dla czytających powieść Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk pewnym problemem może być fakt, że wydarzenia z XIX wieku, a dokładniej z roku 1865 i 1895 przeplatają się w sposób nieuporządkowany i w efekcie, gdy w jednym rozdziale bohaterowie są młodzi, w kolejnym są już osobami doświadczonymi przez życie. Wprowadza to lekki chaos, ale z upływem czasu nie stanowi przeszkody w poznawaniu losów postaci.

Zakończenie niejednego czytelnika może zdziwić, zaskoczyć, zdenerwować. Mnie osobiście zdziwiło to, że autorka ukończyła powieść nie zwieńczając choćby jednego wątku. Wytłumaczenie znalazłam jednak w tym, że “Zajezierscy” to pierwsza część sagi o Gutowie, do której chętnie wrócę.

5 komentarzy:

  1. Właśnie niedawno skończyłam czytać pierwszą część "Cukierni pod Amorem". Jestem pod wrażeniem, nie przeszkadzała mi zupełnie przeplatanka wydarzeń z XIX wieku i tych współczesnych. Zakończenie powieści było dla mnie niezwykle zaskakujące. Brakowało mi konkretnego rozwiązania, przez co mam jeszcze większą ochotę, aby sięgnąć po następną część!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo mi się ta książka podobała, wciągająca historia i myślę, że druga część była nawet ciekawsza :) Najbardziej ciekawiły mnie fragmenty, w których akcja rozgrywała się w XIX w. Teraz jeszcze została mi do przeczytania trzecia cześć sagi :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Od dawna przybieram się do sięgnięcia po twórczość Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk, ale ciągle mi jakoś nie po drodze. Muszę w końcu postarać się bardziej i poszukać w bibliotece książek tej autorki.

    OdpowiedzUsuń
  4. nie czytałam i raczej mnie do Cukierni nie ciągnie - chyba, że pojawiłaby się w bibliotece, wtedy czemu nie? :)

    pozdrawiam i zapraszam do siebie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ojjj ale mam ochotę na tę książkę... Muszę ją zdobyć;)

    OdpowiedzUsuń

Czytelniku! Dziękuję, że odwiedziłeś mojego bloga. Będzie mi bardzo miło, gdy zostawisz po sobie ślad. Każdy komentarz sprawia mi przyjemność i motywuje do dalszej pracy:)

 
 
Blogger Templates