Anglia, koniec XVIII wieku. Harriet Westerman na terenie swojego
majątku znajduje ciało zamordowanego mężczyzny, a przy nim rodowy pierścień
Thornleighów. Wydaje się więc, że zamordowanym jest dawno zaginiony dziedzic
rodu, z którym sąsiaduje Harriet. Gdy brat zaginionego, Hugh Thornleigh
stwierdza, że to nie jego krewny padł ofiarą mordu, Harriet postanawia
dowiedzieć się kim ów człowiek był. W rozwiązaniu zagadki pomaga jej Gabriel
Crowter, zwykle stroniący od towarzystwa miejscowy uczony.
Fabuła podzielona jest na dwie równolegle prowadzone części, przy czym obie są ze sobą nierozerwalnie powiązanie, co widać już po przeczytaniu kilkudziesięciu pierwszych stron. Harriet Westerman i Gabriel Crowter prowadzą swoje prywatne śledztwo, próbują rozwiązać zagadkę śmierci nieznajomego człowieka, podczas gdy w oddalonym Londynie dwójka małych dzieci, którym grozi niebezpieczeństwo, musi pogodzić się ze śmiercią swego ojca. Całości dopełniają retrospekcje dotyczące wojny w Ameryce, w której swój udział miał Hugh Thornleigh.
Dużą
zaletą jest umieszczenie akcji w określonym miejscu i czasie. Autorka z
powodzeniem oddała klimat gregoriańskiej Anglii, mamy więc okazję
obserwować zachowania ówczesnych społeczności, a czasami wręcz brak
jakichkolwiek zahamowań niektórych ludzi w ich dążeniu do objęcia
władzy. Autorka
powoli buduje napięcie, a rozwiązanie wątków budzi zadowolenie
czytelnika i choć stosunkowo szybko wychodzi na jaw, kto stoi za
wszystkimi morderstwami, to z chęcią czytamy historię dalej, by poznać
motywy sprawcy. Sprawnie poprowadzona intryga i nieoczekiwane zwroty
akcji sprawiają, że z rosnącą ciekawością czytamy każdy kolejny
rozdział. Imogen
Robertson posługuje się łatwym w odbiorze językiem, co dodatkowo ułatwia
czytanie, bowiem szybko przewracamy kolejne strony książki, zmierzając
do końca, gdzie wszystko zostanie definitywnie ujawnione.
Muszę przyznać, że książka ma bardzo ładną okładkę ^ ^ Fabuła wydaje się być ciekawa, jeśli się natknę na tę powieść, to sięgnę :)
OdpowiedzUsuńmoże być całkiem interesująca :) przeczytam :)
OdpowiedzUsuń